Dwa źródła

Wypływają po przeciwnych stronach miejscowości. Spod jednego wielkiego wzgórza, ale z różnych miejsc. Oba źródła dzieli ok. 1000 metrów odległości.

Potok Rudno – sama nazwa wskazuje skąd bierze początek. Woda wybija się ze stoku, z mieszaniny  wapiennych skał i ziemi gęsto porośniętych trawą – na zachód od Zamku Tenczyn i wartko biegnie niemal prosto na południe, wpada do Wisły. Sama musiałam kiedyś mierzyć jego długość, bo nie potrafiłam znaleźć nigdzie na ten temat informacji. Więc ma ok. 15 km długości, złocisty piasek i jurajski rodowód. Płynie malowniczo – czasem żywo a czasem leniwie, pod drogą, znika, wypływa, wije się przez lasy, pod jaskiniami, meandruje. Daje schronienie bobrom i gasi pragnienie jeleni i łosi. Czym mnie zaskoczył? Nieprzewidywalnością. Nieraz przeszłam spokojnie przez niego by za 100 metrów płakać  z bezsilności, że jest wodną pułapką nie dającą mi wrócić do domu.

Rzeka Chechło – swój żywot zaczyna od studzienki, ale pod nieczynnym kamieniołomem melafirów. To źródło ma zatem rodowód permski, a ta studzienka jest wyjątkowo piękna, zakuta w żelazny czerpak. I Chechło chowa się na chwilę pod ziemię, by przeciąć drogę od północy a później zatoczyć jakiś nieprawdopodobny krąg i też zasilić Wisłę. Nie mierzyłam, ufam informacjom w sieci, że ma ok. 26km. Czym mnie zaskoczyło Chechło? Wszystkim – że jest, że wypływa spod skał permskich, że tak oplata Chrzanów i Trzebinię i tym, że swój początek ma w Rudnie..

Jedno wielkie wzgórze Rudno – dające życie dwóm źródłom. Każde inne, osobliwe i urokliwe i każde podążające do Wisły choć różnymi ścieżkami.

Kinga Kurlit-Heller

….