Dolina Pstrąga to dziś miejsce sobotnio-niedzielnego wypoczynku dla wielu. 18 lipca, późnym popołudniem, przy Sołtysówce spotkałem około 50 osób, zmierzających w stronę stojącego na drodze autokaru. W smażalni Haliny i Józefa Maciejowskich biwak kończyła grupa turystów konnych z Bukowna. Po łące biegała grupka rozbawionych dzieciaków. Przyjechały z rodzicami, niektórzy również z dziadkami z pobliskiego Siedlca, a także Jerzmanowic, Bolechowic. Byli też turyści z Krzeszowic, a nawet Sędziszowa. Na nieco dłuższą rozmowę chętnie zgodziły się Agata Marchwińska z Chrzanowa i Joanna Filaszek z Katowic. W Dubiu, na pstrągu, były latem ubiegłego roku. Jeżeli tylko czas pozwoli, wrócą do Dubia jeszcze tego lata. To ciekawe, bo Joanna jest wegetarianką, ale do smażalni państwa Maciejowskich nie przyjeżdża na frytki i sałatki, ale na pstrąga. Tu warzywa są tylko dodatkiem. Obie panie pracują w branży związanej ze zdrowiem i doskonale wiedzą, co dobre i zdrowe. Gośćmi smażalni w Dubiu byli również siedleccy seniorzy. I to oni właśnie zaaranżowali wspaniałą biesiadę z pstrągiem. Grała orkiestra, były śpiewy i tańce. Spotkanie biesiadne przygotowały Anna Wróbel i Anna Szlachta, z pomocą panów Mariana, Józefa, Jana i Ryszarda.
Tekst, zdjęcia: Maciej Liburski