Z kart historii ZPO

18 października 2024 roku Zespół Placówek Oświatowych w Woli Filipowskiej świętował pięćdziesiątą rocznicę oddania do użytku budynku szkoły i przedszkola. Historia szkolnictwa w Woli Filipowskiej sięga jednak znacznie wcześniej.

Jak w przypadku wielu szkół wiejskich, powstanie tej placówki zawdzięczamy pasji i zaangażowaniu lokalnej społeczności. Niektóre źródła podają, że szkolnictwo w Woli Filipowskiej ma nawet 200-letnią historię. Niemniej jednak, to w 1870 roku na gminnym pastwisku, z funduszy hrabiego Potockiego, wzniesiono pierwszy budynek szkolny z jedną dużą salą z czterema oknami oraz mieszkaniem dla nauczyciela. Edukacja trwała wtedy od późnej jesieni do wczesnej wiosny, ponieważ dzieci, obciążone obowiązkami w gospodarstwie, niechętnie garnęły się do nauki. W XIX wieku praca w polu, bez nowoczesnych maszyn, wymagała całodziennego zaangażowania całej rodziny. Nauka była możliwa tylko wtedy, gdy nie było pilnych prac gospodarskich. Mimo tych trudności szkoła się rozwijała – dobudowano drugą salę lekcyjną oraz dodatkowy pokój dla nauczyciela.

Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, szkoła stała się placówką dwuklasową, dobrze wyposażoną w pomoce dydaktyczne i bibliotekę. W 1922 roku przyłączono do niej jednoklasową szkołę ze Starej Woli, mieszczącą się w domu Jana Kukli. Grono nauczycielskie powiększyło się do czterech osób, a szkoła uzyskała status sześcioklasowej. W 1937 roku, ciesząc się znakomitą opinią w regionie, zyskała miano szkoły doświadczalnej, w której testowano i wprowadzano nowatorskie metody nauczania. Przybyła dodatkowa sala lekcyjna oraz dom dla nauczycieli. Szkołą zarządzali kolejno do 1935 roku: Romualda Dziurzyńska, Andrzej Rzeszutek i Ludwik Dubiel.

Wybuch II wojny światowej przerwał rozwój szkoły. Władzę nad szkolnictwem w powiecie przejął Niemiec Paul Motz, który zakazał nauczania. Po kilku miesiącach Niemcy opuścili szkołę, ale w odwecie spalili niemal wszystkie pomoce naukowe, akta szkolne, kronikę oraz bibliotekę. W trudnych warunkach szkoła działała, mimo wojennej zawieruchy.

We wrześniu 1945 roku na rozpoczęcie roku szkolnego przybyło pięciu nauczycieli i około 200 uczniów, tylko nieco mniej niż obecnie. Szkołą kierował Jan Kostrzębski, były dyrektor szkoły męskiej w Gródku Jagiellońskim, znakomity matematyk i organizator. Kostrzębski zmobilizował społeczność, wydłużył rok szkolny do 17 lipca, a dzięki ofiarności mieszkańców udało się wyremontować budynek. W 1947 roku szkoła została zelektryfikowana, a Komitet Rodzicielski wspierał jej dalszy rozwój. W 1949 roku szkołę odwiedził wiceminister oświaty Ignacy Klimaszewski. Placówka rozwijała się dynamicznie, choć w lutym 1963 roku musiała zmierzyć się z wielką stratą – zmarł Jan Kostrzębski, symbol powojennego odrodzenia szkoły.

W 1968 roku w szkole pojawiła się Aniela Gorczyńska, która zastała placówkę z 11 oddziałami, 11 nauczycielami i 329 uczniami. Mimo braku wystarczającej liczby sal lekcyjnych szkoła kwitła dzięki zaangażowaniu nauczycieli. W 1971 roku nadano jej imię Józefa Bema. Aniela Gorczyńska, mając poparcie lokalnej społeczności i władz, zainicjowała budowę nowego budynku szkoły. 22 listopada 1973 roku wmurowano kamień węgielny, a zadania podjęło się Chrzanowskie Przedsiębiorstwo Budowlane, którego ówczesnym dyrektorem był inżynier Roman Żbik. 10 października 1974 roku odbyło się uroczyste otwarcie nowego budynku, a szkoła otrzymała sztandar ufundowany przez Elektrownię „Siersza” w Trzebini. Powstało również przedszkole, którym do 2002 roku kierowała Barbara Paszcza. Aniela Gorczyńska zarządzała szkołą przez 22 lata, aż do 1990 roku. Jej wspomnienia są nadal obecne w szkolnych kronikach. Kolejnym dyrektorem został Czesław Bartl, który kierował placówką do roku 2006. Zastąpiła go Teresa Gorczyńska, pełniąc funkcję dyrektora przez kolejne 15 lat – od 2007 do 2022 roku. Aktualnie trzeci rok placówką kieruje Ireneusz Wołodko.

Po odejściu ze stanowiska Anieli Gorczyńskiej kolejni dyrektorzy sukcesywnie modernizowali placówkę, wprowadzając ją w XXI wiek. W 2012 roku nadbudowano jedno ze skrzydeł – powstały dwie sale, w tym sala teatralna oraz archiwum. Siedem lat później rozpoczęto rozbudowę szkoły, która kosztowała 7 milionów złotych. Placówka zyskała nowe sale przedszkolne i wczesnoszkolne, a także rozbudowane boisko, zapewniając uczniom nowoczesną przestrzeń do nauki i rekreacji. Dziś cała społeczność szkolna i lokalna oczekuje na budowę hali sportowej oraz modernizację przestrzeni wokół szkoły.

Ważną część historii tworzyło gimnazjum, do którego w latach 1999-2018 uczęszczali uczniowie z Woli Filipowskiej oraz pobliskich Filipowic. To również okres naukowego i artystycznego rozwoju młodzieży gimnazjalnej.

Historia Szkoły w Woli Filipowskiej, podobnie jak historia wielu innych szkół, została napisana przez wyjątkowych ludzi. To ich pasja, zaangażowanie i chęć współpracy pozwoliły szkole przetrwać i rozwijać się. Po 50 latach od wybudowania obiektu, Zespół Placówek Oświatowych może poszczycić się budynkiem z 23 nowocześnie wyposażonymi salami lekcyjnymi, w którym uczy się blisko 400 dzieci.

Czy przyszłość przyniesie nowe wyzwania? Z pewnością. Kolejne pokolenia, które za 25 lat otworzą Kapsułę Czasu zamkniętą podczas Jubileuszowej Gali, spojrzą wstecz i będą mogły porównać znaną sobie szkołę, z tą z 2024 roku.

Aleksandra Malczyk