Kolejny sezon turystyczny Krzeszowicki Klub Podróżnika (KKP), rozpoczyna od Beskidu Śląskiego. Często to pasmo górskie wybieramy na zimowe wycieczki, bowiem tutejsze trasy są stosunkowo łatwe i możliwe do przejścia przy krótkim zimowym dniu.
Naszym celem są dwa szczyty: Szyndzielnia i Klimczok. Przyjeżdżamy autokarem na obrzeża Bielska-Białej pod dolną stacje pierwszej w Polsce kolejki gondolowej, skąd część osób wyjeżdża wagonikami do góry, a pozostali zielonym szlakiem wychodzą w kierunku Szyndzielni. W dolnej partii gór panuje jesienna aura, ale im wyżej widzimy upragniony śnieg i góry w zimowej szacie. Nie jest to aż tak bajkowa zima jak dwa lata temu na tej wycieczce, kiedy to można było się poczuć jak w baśniowej Narnii, ale miło jest zobaczyć biały puch, którego obecnie nie uświadczysz w rodzimych stronach. Pogoda dopisuje, piękne słońce umila nam wędrówkę, podświetlając uroczo oblodzone czubki drzew.
Docieramy do budynku schroniska na Szyndzielni, stworzonego w stylu alpejskim z charakterystyczną wieżyczką, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Tatry. Po chwili odpoczynku ruszamy w stronę schroniska na Klimczoku, wędrówkę nieco utrudnia silny wiatr, mimo to na szlaku mijamy wielu entuzjastów górskich wędrówek, słoneczna pogoda przekłada się na frekwencję na szlakach. Widać to także wewnątrz schroniska na Klimczoku, które „pęka w szwach”. Zatrzymujemy się tu także na chwile odpoczynku, spoglądamy na szusujących na zboczu Klimczoka narciarzy.
Osoby które nie zjeżdżają z powrotem kolejką na dół , szybciej zbierają się w trasę powrotną, bowiem szlak jest śliski i wiadomo że zejście zajmie więcej czasu. Buty z dobrym protektorem to podstawa podczas górskich wycieczek, świetnym ich uzupełnieniem podczas zimowych wycieczek są raki zakładane na podeszwy obuwia. Schodząc mijamy wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pełni szacunku dla poświęcenia kwestujących dorzucamy się do ich puszek, wpierając tą szlachetną akcję! To była udana inauguracja piątego już sezonu KKP.
Tekst: Michał Dzidek, zdjęcia: Andrzej Bulicz, Andrzej Rokicki