Wieczór pełen miłości

10 lutego organizator – Centrum Kultury i Sportu w Krzeszowicach – zaprasza na wieczór walentynkowy do Kopalni Talentów w Krzeszowicach.

Rozpoczynamy o godzinie 16.00. Zaprezentowany zostanie spektakl „Daj dzioba”, przygotowany przez Teatr Rozrywki w Krzeszowicach. Jest to historia pewnej gęsi… Każdy wie, jak gęś wygląda: długa szyja, śmieszne stopy – gęś jak gęś, nic szczególnego. Czy zastanawialiście się kiedyś, co w takiej gęsi siedzi? O czym myśli? Twórcy spektaklu odkryli smutną prawdę, że jest chuda, brzydka i nikt jej nie lubi. Czy gęś odnajdzie swoje szczęście? Spektakl „Daj dzioba” jest skierowany do dzieci w wieku szkolnym.

Po spektaklu swoją premierę będzie miało wydarzenie pod nazwą „Art Cafe”. W zamierzeniach organizatorów będzie to cykl regularnych, comiesięcznych spotkań z artystami. Formuła spotkania jest tu kluczowa, bo mają to być nie tylko koncerty, spektakle teatralne, ale też rozmowy. Wszystko to przy kawiarnianych stolikach, przy kawie czy herbacie. W pierwszej odsłonie „Art Cafe” usłyszymy zespół „Acoustic Freaks” w składzie: Damian Zasadzki (wokal), Damian Wróbel (gitara), Kacper Piękoś (instrumenty klawiszowe), Szymon Rozmus (perkusja/cajon). Wszyscy Panowie to zawodowi muzycy, regularnie koncertujący w krakowskich klubach i pubach. Krzeszowickiej publiczności znany jest zapewne Damian Wróbel – muzyk, kompozytor, wirtuoz gitary. Żeby usłyszeć dużo dobrej muzyki, z akcentem na piosenki o miłości, trzeba przyjść w sobotni wieczór, o godzinie 17.30, do Kopalni Talentów w Krzeszowicach. Tym razem impreza będzie jeszcze realizowana przy tradycyjnie ustawionej widowni.

Obie odsłony walentynkowego wieczoru będą miały charakter charytatywny, bo jak lepiej wyrazić miłość, jak nie poprzez pomaganie innym? Podczas imprezy będą zbierane pieniądze na pomoc dla Kalinki Koszary, która urodziła się z wadą genetyczną – Achondroplazja. Spontaniczna mutacja genu FGFR3 spowodowała, że uszkodzony gen „mówi” jej organizmowi: „nie buduj kości długich, są one wystarczająco długie”. Niestety ta mutacja powoduje w jej organizmie wiele złego. Terapia nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Koszt terapii przekracza możliwości finansowe rodziny Kalinki. Roczna kuracja to koszt ok. 1.5 mln złotych (miesięcznie ok. 100 tysięcy złotych). Leczenie musi trwać około 10 lat.